Robert Smoleń Robert Smoleń
419
BLOG

Żarty z krzyża

Robert Smoleń Robert Smoleń Polityka Obserwuj notkę 52

 

Ci, którzy doprowadzili do awantury o krzyż na Krakowskim Przedmieściu (a mam tu na myśli nie tylko grupę koczującą przez Pałacem Prezydenckim, ale także PiS, którego stanowisko wzywające do powrotu krzyża po pielgrzymce na Jasną Górę miało kluczowy wpływ na tamtych ludzi) z pewnością nie przypuszczali, że doprowadzą do takiego przełamania się Polaków w ich ekspresji światopoglądowej.
Do 3 sierpnia krzyż był świętością, której nie wypadało tknąć. Od 3 sierpnia pod krzyżem mogą gromadzić się pastafarianie, wyznawcy Bogini Niewidzialnego Różowego Jednorożca, szturmowcy Imperium z Wojen Gwiezdnych oraz zmartwychwstały Elvis Presley. Można twierdzić, że „Krzyż jest fajny, ale lepsza byłaby fontanna”, wzywać „Precz, Krzyżacy” i organizować wieczory kawalerskie. Można rozpisywać konkursy na śmieszne propozycje pomnika na Krakowskim i organizować akcję przeniesienia Pałacu spod krzyża.
To nie są tylko radosne happeningi. Wyraźnie widać, że w ludziach coś pękło. Jawnie przyznają się do ateizmu (jeszcze niedawno jeśli ktoś to robił, to ukradkiem). Krzyż przestał być sacrum, także w jakimś sensie dla niewierzących.
Zresztą zapewne wielu z kontrmanifestantów – to katolicy. Zapewne wierzą w Boga, ale nie akceptują roli Kościoła instytucjonalnego, hierarchii kościelnej, w sprawach Państwa. Według badań, takie postawy od dawna, stale, prezentuje ponad 80% Polaków. Teraz jednak przestali wstydzić się głośno o tym mówić.
Sądzę, że to zmiana trwała. Kiedy już krzyż zostanie spod Pałacu Prezydenckiego przeniesiony i spór oń wygaśnie, Polacy wcale nie przestaną domagać się ograniczenia pozycji Kościoła, jego wpływu na stanowienie prawa, przywilejów majątkowych. Będą żądać dostępności środków antykoncepcyjnych, procedury in vitro i wychowania seksualnego w szkołach. Ta droga została otwarta bezpowrotnie.
Obywatele wyprzedzili w tej sprawie polityków. Wciąż niewielu z tych ostatnich ma śmiałość, by ostro wprowadzać do dyskusji publicznej kwestie relacji Państwo - Kościół. A polityka także nie znosi próżni; więc można być pewnym, że spośród grup obywateli dziś jawnie i odważnie wyrażających swój stosunek do krzyża na Krakowskim Przedmieściu wyłonią się nowi liderzy.
A wszystko to – w pewnym sensie – dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu i o. Tadeuszowi Rydzykowi…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka